Jan Ryś – dyrektor
Okres kiedy chodziłem do Szkoły Podstawowej Nr 9 w Grudziądzu chce wymazać z pamięci ale niestety to mi się nie udaje a to z tego powodu, że byłem tam źle traktowanym przez byłego dyrektora tej szkoły Jana Rysia i nauczyciela geografii /podobno byłego SS-mana/ Roberta Burczyka.
Foto: Robert Burczyk;
Opisze jedno zdarzenie, ale takich było wiele:
Jednego razu podczas przerwy śniadaniowej, kiedy jadłem bułkę a znalazłem się w pobliżu sali nauczycielskiej, dyrektor wpadając „jak burza” do tej sali potracił mnie tak, że przewróciłem się na podłogę, wtedy on nachylił się nad moją osobą i z całej siły uderzył mnie pięścią w twarz. Kiedy patrzył na mnie leżącego przez moment a mnie krew spływała z twarzy to widziałem w jego oczach: zło, opętanie, wściekłość i jego czerwoną gębę uwieńczoną łysiejącą czupryną świńskiego blondyna.
Nie mówiłem nigdy o tym zdarzeniu mojemu ojcu tylko matce tego samego wieczoru, która posmutniała ale przytuliła mnie mocno do siebie po czym poczułem kilka kropel łez spadających na moją głowę.
.
Moja Szkoła na Fortecznej!
Wiele kwiatów na obrazku!
– są te ścięte i te z masy.
Ale najpiękniejsze kwiaty w blasku
– to dziewczyny z naszej klasy!
-„-
Czy chodziłeś do tej szkoły?
Co gdy ciepły ranek budził.
Z łzami szedłeś na tą lekcję,
gdzie dyrektor kijem studził.
-„-
Szkoła na Fortecznej była
Ryś się czaił jak wścieklizna,
by ci sprawić chłopcze lanie
– pupa Twa pękała w bliznach.
-„-
A jak mało Tobie było
z geografii słaby Marku,
Burczyk z SS tam cię szkolił
łamiąc kije na twym karku.
-„-
Dziś tych drani dawno nie ma,
katów na niewinne dzieciny!
Mury płaczą głosem dziecka,
że je bito bez przyczyny.
-„-
Czy ta szkoła się oczyści
z tych co zakałami byli?
Bo nikt nigdy nie rozliczył
ich, co uczniów pięścią bili!
…………………………………………..
Autor – Joe Chal